sobota, 27 lipca, 2024

Jak urodzony w Łodzi Jack Tramiel założył firmę zajmującą się produkcją komputerów osobistych?

Polskie miasto Łódź z pewnością może być dumne z J. Tramiela i jego osiągnięć w branży komputerowej. Jako dziecko J. Tramiel przeszedł przez nazistowskie obozy koncentracyjne i przymusową pracę. Na szczęście udało mu się przeżyć, jednak doświadczenia z obozów koncentracyjnych pamiętał przez całe życie. J. Tramiel zasłynął dzięki temu, że założył firmę Commodore, która w latach 80. produkowała popularne komputery Commodore PET, Commodore VIC-20, Commodore 64, Commodore 128 – pisze lodz-future.eu.

Wczesne lata życia

J. Tramiel urodził się 13 grudnia 1928 roku w polsko-żydowskiej rodzinie w Łodzi. Prawdziwe imię i nazwisko przyszłego założyciela firmy produkującej komputery osobiste to Jacek Trzmiel. Gdy w 1939 roku wybuchła II wojna światowa, miał zaledwie 10 lat.

Jego rodzinne miasto było okupowane przez nazistów. Nazistowscy najeźdźcy początkowo robili wrażenie na małym chłopcu: dobrze opancerzeni żołnierze, nowoczesny sprzęt wojskowy, dyscyplina – wszystko to ekscytowało Jacka. Jednak nie na długo – chłopiec nie wiedział jeszcze, że niemieccy okupanci przyniosą wiele cierpienia jego krajowi i narodowi.

Rodzina Tramiela, podobnie jak wszyscy polscy Żydzi, trafiła do getta, a w 1944 roku została wysłana z getta do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W obozie część więźniów skierowano do komór gazowych, a część na roboty przymusowe do obozu pod Hanowerem. J. Tramiel i jego ojciec mieli szczęście dostać się do drugiej grupy, chłopiec przez długi czas nic nie wiedział o losie swojej matki.

Dopiero po zwolnieniu z obozu pracy w kwietniu 1945 roku przez wojska amerykańskie, Jack dowiedział się, że jego matka również miała szczęście i przeżyła. Ojciec chłopca zmarł w 1944 roku, nie mogąc znieść ciężkich warunków panujących w obozie.

W chwili zwolnienia z obozu pracy chłopiec miał 16 lat. Kilka lat mieszkał w Europie, po czym wrócił do Łodzi, gdzie mieszkała jego matka. Jednak chłopiec nie pozostał długo w swoim rodzinnym mieście – młody człowiek wyjechał do Niemiec, gdzie poślubił Helen Goldrub, którą poznał w obozie koncentracyjnym.

W 1947 roku Jack zdecydował się na emigrację do Stanów Zjednoczonych.

Nowe życie w USA

W Nowym Jorku młody łodzianin rozpoczął nowe życie. To właśnie w tym kraju młody człowiek przyjął imię i nazwisko Jack Tramiel. Dostał pracę jako majsterkowicz w sklepie z lampami, a wieczorami uczył się angielskiego.

W 1948 roku J. Tramiel zaciągnął się do armii amerykańskiej. Podczas swojej służby mógł uczęszczać do szkoły IBM, gdzie uczył się naprawy i konserwacji sprzętu biurowego, a także maszyn do pisania. Później ta wiedza bardzo przydała się Tramielowi w jego biznesie.

Kilka lat później J. Tramiel wraz z jednym ze swoich znajomych, którego poznał podczas  służby w wojsku, postanowił otworzyć prywatny biznes. Wspólnicy zaczęli naprawiać i sprzedawać maszyny do pisania. Skupywali uszkodzone maszyny do pisania, dawali im nowe życie i następnie z sukcesem je sprzedawali. Ponadto mężczyźni sprzedawali importowane produkty firm Olympia, Adler i Everest. Ogólnie rzecz ujmując, wszystko układało się pomyślnie dla partnerów biznesowych. Jack nie widział jednak możliwości dalszej ekspansji biznesowej, więc postanowił zmienić kraj.

Jak pojawiła się firma Commodore?

Na początku lat 50. Tramiel przeniósł się do kanadyjskiego miasta Toronto. Rok później dołączył do niego partner biznesowy i ponownie podjęli stary biznes naprawy maszyn do pisania. Z czasem panowie postanowili założyć produkcję maszyn do pisania z własnej kolekcji. Części do sprzętu własnej produkcji przyjaciele kupowali w Czechosłowacji.

W rzeczywistości firma Commodore rozpoczęła swoje istnienie w 1954 roku, ale swoją nazwę otrzymała dopiero w 1958 roku. Przez długi czas wspólnicy nie mogli wybrać odpowiedniej nazwy dla nowo powstałej firmy. Jednak pewnego dnia zdecydowali się na nazwę Commodore – jest to stopień oficerski w siłach morskich większości krajów NATO. Nazwę o militarnym zabarwieniu wybrano nie bez powodu – Tramiel prawdopodobnie chciał podkreślić, że on i jego partner biznesowy służyli w armii amerykańskiej.

W 1960 roku Jack otrzymał 170 000 dolarów od firmy Sears & Robuck na rozszerzenie dostaw sprzętu. 2 lata później Commodore Business Machines zamieniła się w spółkę akcyjną. J. Tramiel został prezesem firmy, a C. Powell Morgan, prezes Atlantic Acceptance Corporation, został prezesem i dyrektorem finansowym.

W latach 60. firma miała poważnych konkurentów – rynki USA, Kanady i Europy zalały tanie japońskie maszyny drukarskie i liczące. W związku z tym firma Commodore Business Machines zaczęła przynosić straty. Ponadto wokół J. Tramiela wybuchła afera – był podejrzany o wątpliwe transakcje finansowe.

Utrzymanie firmy na rynku było możliwe dzięki prywatnemu inwestorowi Irvingowi Gouldowi. W 1966 roku przedsiębiorca przekazał J. Tramielowi 400 000 dolarów, a w zamian otrzymał 17% udziałów w firmie i fotel prezesa. Poradził także J. Tramielowi, aby odwiedził Japonię w celu przyjęcia krajowych innowacji technologicznych. J. Tramiel tak zrobił. Po podróży do Japonii zdał sobie sprawę, że era maszyn do pisania odchodzi w przeszłość – nadchodzi era kalkulatorów. Przedsiębiorca postanowił wówczas przenieść firmę do Doliny Krzemowej i rozpocząć produkcję kalkulatorów.

Przejście do ery komputerów

Decyzja o rozpoczęciu produkcji kalkulatorów skutkowała przyspieszeniem rozwoju Commodore Business Machines, tym samym firma stała się jednym z najbardziej znanych producentów w branży elektronicznej. Na początku lat 70. Commodore stała się znaną i popularną marką na rynku kalkulatorów księgowych i naukowych. Jednak Commodore miała również konkurentów w tej dziedzinie. Firma Texas Instruments, od której Commodore kupowało chipy, wypuściła swój kalkulator, który był znacznie tańszy. W związku z tym Commodore zaczęła ponosić straty.

Na ratunek firmie ponownie przyszedł Irving Gould – zainwestował 3 miliony dolarów, po czym Commodore przejęła producenta chipów – MOS Technology Inc. Pod skrzydłami Commodore znalazł się także utalentowany inżynier Chuck Peddle. To on zaczął przekonywać J. Tramiela, że ​​era kalkulatorów dobiega końca, a przyszłość należy do komputerów osobistych. Dlatego zaproponował złożenie komputera osobistego.

Zatem w 1977 roku narodził się pierwszy komputer osobisty firmy Commodore – Commodore PET (Personal Electronic Transactor). Po raz pierwszy został zaprezentowany publiczności w czasie trwania Chicago Consumer Electronics Show’77, po czym firma otrzymywała dziennie około 50 wniosków o zakup tego komputera. Stał się dość popularny w USA i Wielkiej Brytanii. Później Commodore Business Machines zaczęła sprzedawać swoje komputery także w Europie.

W kolejnych latach firma odpowiedziała na ponowne zapotrzebowanie rynku i wypuściła na bardziej zaawansowane modele komputerów osobistych. W szczególności na początku lat 80. dużą popularnością wśród kupujących cieszyły się komputery Commodore VIC-20 – był to pierwszy komputer na świecie, którego sprzedaż przekroczyła 1 milion egzemplarzy. Cieszył się sukcesem takżę Commodore 64 – przez cały okres produkcji tych komputerów sprzedano ponad 15 milionów egzemplarzy.

Upadek Commodore w latach 90.

W 1984 roku J. Tramiel niespodziewanie opuścił Commodore, powołując się na „nieporozumienia co do sposobu prowadzenia firmy”. Jack i jego żona wyruszyli w podróż, a później J. Tramiel założył Tramel Technology Ltd, która kolejno stała się znana jako Atari Corporation. Synowie Tramiela również rozpoczęli pracę w tej firmie.

Firma Atari Corporation zajmowała się rozwojem i sprzedażą domowych komputerów osobistych nowej generacji oraz konsol wideo.

Pod koniec lat 80. J. Tramiel postanowił zdystansować się od codziennego zarządzania firmą i wyznaczył swojego syna Sama na stanowisko kierownika. Jednak w 1995 roku Sam doznał zawału serca, a J. Tramiel wrócił do biznesu. W 1996 roku J. Tremiel sprzedał Atari producentowi napędów dyskietek Jugi Tandon Storage w ramach transakcji odwrotnego przejęcia. Powstała firma nosiła nazwę JTS Corporation, a J. Tremiel dołączył do jej rady dyrektorów.

Jeśli chodzi o pierwszy pomysł J. Tramiela, firmę Commodore, to doszło do jej zbankrutowania. J. Tramiel prowadził dość przebiegłą i zręczną politykę cenową jako prezes firmy, więc po jego dymisji Commodore zaczęła tracić grunt pod nogami. Ponadto na rynku komputerów osobistych pojawiły się nowe komputery PC o lepszych parametrach technicznych i możliwościach. W rezultacie w 1994 roku Commodore ogłosiła upadłość.

Szczęśliwa i bezpieczna starość

Przedsiębiorca i założyciel firmy Commodore, J. Tramiel ostatnie lata swojego życia spędził w miejscowości Monte Sereno w stanie Kalifornia w USA. Mężczyzna przeżył starość wraz z żoną w obfitości i radości.

W jednym z ostatnich wywiadów założyciel Commodore powiedział, że uważa się za szczęściarza, ponieważ to los pozwolił mu przeżyć w nazistowskich obozach koncentracyjnych, założyć firmę, która choć miała nie tylko wzloty i upadki, to też przyniosła mu sukces i dobrobyt. J. Tramiel bardzo cenił także swoją rodzinę i był zaangażowany w działalność charytatywną. Był jednym ze współzałożycieli Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie.

J. Tramiel zmarł 8 kwietnia 2012 roku w wieku 83 lat.

Latest Posts

.,.,.,.,.,.,.,. Copyright © Partial use of materials is allowed in the presence of a hyperlink to us.