Trudno sobie wyobrazić współczesne polskie miasto Łódź bez oświetlenia ulicznego. Ale nic dziwnego, że Łódź tonęła kiedyś w ciemnościach – jeszcze przed pojawieniem się lampy naftowej. Każdego dnia, wraz z nadejściem pierwszego zmierzchu, latarnie naftowe były zapalane przez osobę odpowiedzialną za utrzymanie oświetlenia ulicznego. Drugim ważnym wynalazkiem były lampy zasilane gazem ziemnym. I oczywiście prawdziwą rewolucją było wprowadzenie lamp elektrycznych. Od 2010 roku w Łodzi zaczęło pojawiać się coraz więcej energooszczędnych lamp oświetlenia ulicznego – pisze lodz-future.eu.
Z historii oświetlenia miejskiego
Średniowieczne miasta europejskie pogrążały się w ciemności wraz z nadejście pierwszego zmierzchu. Absolutna ciemność panująca na ulicach miasta sprzyjała kradzieżom i wypadkom z udziałem powozów.
I to pomimo faktu, że oświetlenie uliczne narodziło się w starożytności. To właśnie starożytni Grecy, a później Rzymianie jako pierwsi zastosowali oświetlenie uliczne. Do oświetlania ulic używali lamp olejnych, ponieważ paliły się dłużej niż pochodnie.
W tamtych czasach niewolnicy byli odpowiedzialni za zapalanie lamp i utrzymywanie płomienia.
W 1417 roku ówczesny burmistrz stolicy Wielkiej Brytanii, Sir Henry Barton, poważnie podszedł do problemu oświetlenia Londynu. Nakazał oświetlać ulice miasta każdego zimowego wieczoru lampami. Lampy zapalali latarnicy – przy pomocy długich tyczek sięgali do lamp, aby je zapalić wieczorem i zgasić rano.
Pojawienie się lampy naftowej było prawdziwym rozwiązaniem w historii oświetlenia miast europejskich. Została wynaleziona w 1853 roku w Borysławiu (obwód lwowski, Ukraina) przez farmaceutów Ignacego Łukasiewicza i Jana Zeha.
Oświetlenie uliczne w Łodzi – od lamp naftowych do energooszczędnych
Oświetlenie uliczne w Łodzi za pomocą lamp naftowych aktywnie realizowało się w drugiej połowie XIX wieku. Warto zauważyć, że w tym czasie Łódź stała się potężnym miastem przemysłowym, które coraz bardziej się rozrastało, więc ciemność na ulicach była sporym problemem.
Drugim ważnym wynalazkiem były lampy zasilane gazem ziemnym. Po raz pierwszy zastosowano je do oświetlenia ulic Londynu w 1809 roku. Pod koniec XIX wieku takie lampy dotarły do Łodzi i innych polskich miast. Co ciekawe, dawne lampy gazowe i naftowe często spotykano w Łodzi jeszcze w drugiej połowie XX wieku.
Jednak pierwsze lampy gazowe nie wystarczyły dla szybko rozwijającego się miasta. „Dziennik Łódzki” w latach 90-tych XIX wieku pisał:
„Oświetlenie ulic naszych pozostawia bardzo wiele do życzenia; pomiędzy jedną a drugą latarnią, również na środku ulicy, ciemno zupełnie […]. Onegdaj wieczorem […] na rogu Piotrkowskiej i Dzielnej, idąc do teatru niemieckiego, jeden z mieszkańców zmuszony był poświecić sobie zapałką, by zobaczyć, gdzie mostek a gdzie rów.”
W 1892 roku ulicę Piotrkowską oświetlały 29 lamp gazowych, w latach 1904 było ich już 198. W tym samym roku w całej Łodzi zainstalowano 1907 lamp gazowych. W 1909 roku w Łodzi takich lamp świeciło 2313 sztuk.
Wydatki na gazownię i utrzymanie latarni ulicznych należały do obowiązków mieszkańców oświetlonych ulic, jednak od 1897 roku wydatkami tymi obciążono Kasę Miejską.
Prawdziwą rewolucją okazało się wprowadzenie lamp elektrycznych. Przez długi czas miasto nie posiadało elektrowni, która mogłaby dostarczać energię elektryczną do oświetlenia ulicznego. Tylko nieliczni zamożni przemysłowcy mieli prywatne elektrownie, ale wytwarzaną w nich energię wykorzystywali do oświetlania terenu swoich fabryk i zakładów.
W 1906 roku uruchomiono tymczasową elektrownię miejską o mocy 60 kW. Pierwsze cztery latarnie elektryczne pojawiły się w 1908 roku na Nowym Rynku. W 1909 roku w Łodzi było 96 latarni elektrycznych, aw 1914 roku – 163. Odcinek Piotrkowskiej od ulicy Głównej do Placu Reymonta otrzymał oświetlenie elektryczne dopiero w 1927 roku. Przed I wojną światową na ulicy Piotrkowskiej lampy gazowe ustąpiły miejsca elektrycznym. Wprowadzanie oświetlenia elektrycznego stopniowo odbywało się także na innych ulicach.
Na początku XXI wieku na ulicach Łodzi pojawiły się zmodernizowane, energooszczędne latarnie, które dają więcej światła. W parkach i skwerach miasta zostały zainstalowane lampy LED na baterie, które zasilane są energią słoneczną. Chociaż takie lampy uliczne nie są tanie, ale mają bardzo ważną zaletę – wcale nie szkodzą środowisku.